Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.

Zamknij cookies
Menu mobilne
Publikacje Instytutu Zachodniego

Greensill Bank kolejną po Wirecard kosztowną „wpadką” BaFin

#Wirecard #GreensillBank #BaFin #bankructwo

W dniu 3 marca 2021 r. BaFin, instytucja nadzorująca niemiecki rynek finansowy, podjęła decyzję o zamknięciu działalności Greensill Bank z siedzibą w Bremie, który należy do australijsko–brytyjskiej firmy Greensill Capital, finansującej łańcuchy dostaw, głównie hinduskiego magnata stali Sanjeeva Gupty. W dniu 8 marca 2021 r. firma ogłosiła stan upadłości w Wielkiej Brytanii.

Inaczej niż w przypadku bankructwa Wirecard w czerwcu 2020 r., gdzie głównymi poszkodowanymi byli inwestorzy prywatni, tym razem straty poniosą przede wszystkim instytucje komunalne. Wynika to z faktu, że od 2017 r. ich wkłady nie są objęte zabezpieczeniem gwarantowanym w państwach unijnych dla wkładów podmiotów prywatnych w wysokości do 100 tys. euro. Szacuje się, że z 3,6 mld euro wkładów w Greensill Bank, 500 mln euro nie jest objętych ochroną. 

Inwestycje w Greensill Bank cieszyły się dużą popularnością z powodu niskiego czy nawet ujemnego oprocentowania na tradycyjnych kontach bankowych. Suma bilansowa Greensill Bank wzrosła z 353 mln euro w 2015 r. do 4,5 mld euro na koniec 2020 r. Szczególnie platformy cyfrowe, takie jak Weltsparen czy Zinspilot, które wyszukują możliwości zakładania wkładów z oprocentowaniem, „napędzały” bankowi klientów.

Związek banków prywatnych w Niemczech sceptycznie oceniał model biznesowy Greensill Banku. Już na początku 2020 r. zwracał on uwagę BaFin na rosnące ryzyko, wskazując jednocześnie, że tego typu inwestycje są formą spekulacji na koszt podatnika gwarantującego ryzykowne wkłady. BaFin broni się przed zarzutem zaniechania podjęcia odpowiednich działań, podkreślając, że niemiecki system bankowy nie był powiązany z Greensill Bank, a mimo dodatkowych kontroli nie było dowodów na sprzeczne z prawem działania.

Inaczej interpretują to prezydenci miast i premierzy landów, którzy zawierzyli swoje środki Greensill Bank i planują podjęcie prawnych kroków wobec BaFin. Szacuje się, że 50 komunalnych instytucji poniesie straty z tytułu bankructwa Greensill Banku. Należą do nich m.in. Turyngia z wkładem 50 mln euro, Monheim am Rhein (38 mln), Osnabrück (14 mln), Wiesbaden (20 mln) czy Giessen (10 mln). Poszkodowane jednostki żądają przejęcia strat przez państwo, podkreślając że krótka informacja na temat dodatkowych kontroli przez BaFin powstrzymałaby je od krótkoterminowego inwestowania w Greensill Bank, tym bardziej że wiele z nich „zaparkowało” pieniądze przeznaczone na inwestycje jeszcze w listopadzie 2020 r.

Jak podkreślają media, nie można przerzucać winy na władze lokalne, zarzucając im brak rozwagi czy „chciwość”. Greensill Bank cieszył się lepszym ratingiem niż Deutsche Bank, a władze publiczne gromadzące środki na większe inwestycje w sytuacji ujemnego oprocentowania stoją przed dylematem, który  zilustrował burmistrz miasta Emmerich. Chcąc zainwestować 6 mln euro, miał do wyboru zapłatę 50 tys. euro jako karnych odsetek w Sparkasse z tytułu ujemnego oprocentowania albo oprocentowanie w wysokości 0,3% w Greensill Bank. Europejski Bank Centralny w swojej funkcji nadzorczej nad systemem bankowym w strefie euro zapowiedział analizę bankructwa Greensill Banku. (JS)

24 marca 2021

https://www.faz.net/aktuell/finanzen/greensill-schieflage-sorgt-bankenaufseher-der-ezb-17233803.html.

https://www.tagesschau.de/wirtschaft/finanzen/greensill-pleite-kommunen-emmerich-101.html.

https://www.weser-kurier.de/bremen/bremen-wirtschaft_artikel,-bremer-greensill-bank-wird-thema-im-landtag-_arid,1963656.html


Instytut Zachodni w Poznaniu

ul. Mostowa 27 A
61-854 Poznań
NIP: 783-17-38-640