Brak większości w Bundestagu koniecznej do wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego
#sędziowie #FederalnyTrybunałKonstytucyjny #odpornośćsądownictwa #Bundestag
Wybór sędziów do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego (FTK) odbywał się do tej pory na podstawie partyjnego porozumienia pomiędzy CDU/CSU, SPD, FDP i Zielonymi, które gwarantowało uzyskanie niezbędnej większości dwóch trzecich głosów w Bundestagu. Wynik wyborów w lutym br. zmusza jednak do zmiany tej praktyki, gdyż FDP nie weszła do Bundestagu, a CDU/CSU, SPD i Zieloni nie mają wystarczającej liczby głosów.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami do wyboru sędziego FTK przez Bundestag konieczne jest zebranie większości dwóch trzecich oddanych głosów, co przy pełnej frekwencji deputowanych do parlamentu oznacza konieczność zgromadzenia 420 głosów. Obecnie CDU/CSU ma 208 mandatów, SPD − 120, a Zieloni − 85 mandatów, a więc do zebrania koniecznej większości brakuje 7 głosów. Partie te wykluczają na razie jakiekolwiek porozumienia z AfD (158 mandatów), pozostaje więc albo porozumienie z Die Linke, albo skorzystanie z procedur alternatywnych. Sprawa jest o tyle pilna, że już w 2024 r. sędzia FTK Josef Christ powinien był przejść w stan spoczynku w związku z ukończeniem 68. roku życia. W przeciwieństwie jednak do Polski, niemieccy sędziowie konstytucyjni kontynuują sprawowanie swojego urzędu do momentu mianowania następcy. Trybunałowi nie grozi paraliż, także ze względu na alternatywne procedury wyboru sędziego.
W lutym br. FTK podjął uchwałę, że nie skorzysta ze swojego prawa zaproponowania kandydatów na wakat i da szansę Bundestagowi nowej kadencji. Pomimo iż od pierwszego posiedzenia Bundestagu upłynęły prawie 2 miesiące, nie był on w stanie dokonać wyboru, wobec czego 22 maja br. Zgromadzenie FTK podjęło uchwałę o zaproponowaniu 3 kandydatów − wszyscy są sędziami federalnych sądów najwyższych: Günter Spinner, Oliver Klein, Eva Menges. Propozycja ta nie jest jednak wiążąca dla niemieckiego parlamentu, który ma teraz ponownie 3 miesiące na wybór sędziego. Jeśli partyjny klincz będzie trwał nadal, prawo wyboru, na mocy nowych przepisów przyjętych w grudniu 2024 r., przejdzie na Bundesrat. Sytuacja ta może się powtórzyć co najmniej jeszcze raz w tym roku, bo sędzia FTK Doris König powinna również przejść w stan spoczynku.(M. Bainczyk)